tag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post8415247394146380020..comments2024-03-13T04:11:44.596+01:00Comments on MERI WILD | Blog: MIEJSKI CHILL + KONKURSMeri Wildhttp://www.blogger.com/profile/11833094555481706107noreply@blogger.comBlogger133125tag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-58198955710474827342016-07-12T22:28:56.731+02:002016-07-12T22:28:56.731+02:00OOOOOHHHHH MERI MERI MERIIIIII, LOOOOOOVE YOUR FLO...OOOOOHHHHH MERI MERI MERIIIIII, LOOOOOOVE YOUR FLORAL DRESS WITH NO SOCKS KEDS, YOU ROCK GOING SOCKLESS KEDS, I LOOOOOOVE IIIIIIIT SOOO MUUUUUUCHHH DARLING, OOMFFFFFGGGGGGGGG I AM GOOONNAAAAAAAAAAAAA EEEEEEEEXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXPPPPLOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOODEEEEEEEEEEEEEEE PRETTY HARRRRDDDD!!! YOU ROCK THE LOOKS!!!!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-59026048919083131482016-07-08T17:47:35.349+02:002016-07-08T17:47:35.349+02:00śliczne te zdjęcia i ten rowerek ah <3śliczne te zdjęcia i ten rowerek ah <3Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05013728676157726397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-53398095431195467122016-07-08T17:47:09.726+02:002016-07-08T17:47:09.726+02:00śliczne te zdjęcia i ten rowerek ah <3śliczne te zdjęcia i ten rowerek ah <3Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05013728676157726397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-2703147895151513582016-06-11T16:52:45.616+02:002016-06-11T16:52:45.616+02:00Beautiful photos ohmygoodness. I love your lipstic...Beautiful photos ohmygoodness. I love your lipstick and dress! I've saved one of these images to maybe stick on a future moodboard because it'd work well for photography inspiration c:<br /><br />Amy;<br /><a href="http://littlemoonelephant.blogspot.co.uk" rel="nofollow">Little Moon Elephant</a>Amy Aedhttps://www.blogger.com/profile/17112327200574984495noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-91781189133489567942016-06-10T01:00:56.840+02:002016-06-10T01:00:56.840+02:00Have a wedding to go to this Summer and have nothi...Have a wedding to go to this Summer and have nothing to wear? Let us make an outfit for you. Send us a picture of an outfit you would like to tailor-make or signup on http://stylecab.in and choose one. More details here: https://stylecabinrunway.com/2016/06/07/stylecabin-get-a-chance-to-tailormake-your-look/stylecabinhttp://stylecab.innoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-33296613729684202772016-06-09T18:00:38.064+02:002016-06-09T18:00:38.064+02:00Stunning photos! Love your dress, the bike, and yo...Stunning photos! Love your dress, the bike, and your sneakers!! Such a great post!!<br /><br /><br />♥<br />Amber<br /><a href="http://www.allthecute.com/" rel="nofollow">All the Cute</a> 🎀<br />Today's Post: <a href="http://www.allthecute.com/crotchet-details/" rel="nofollow">Crochet Details...</a>Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06854757431037132877noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-4573343342993639392016-06-08T22:16:10.324+02:002016-06-08T22:16:10.324+02:00Beautiful shots! Love everything about this outfit...Beautiful shots! Love everything about this outfit and the retro bike! Angelahttps://www.blogger.com/profile/16920847163730115253noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-38830302621785594452016-06-05T23:59:08.229+02:002016-06-05T23:59:08.229+02:00W momencie gdy zobaczyłam ogłoszenie tego konkursu...W momencie gdy zobaczyłam ogłoszenie tego konkursu, zaświeciły mi się oczy! -Może to los daje Ci znak i w końcu się do Ciebie uśmiechnie, nie dość że wygrasz ten rower, który od miesięcy oglądasz na witrynie sklepu to w końcu będziesz mogła być z siebie dumna, bedziesz mogła sobie powiedzieć WCALE NIE MAM PECHA, NAWET JA MOGĘ COŚ WYGRAĆ I SPEŁNIAĆ MOJE MAŁE MARZENIA! Od razu zaczęłam się zastanawiać nad moją opowieścią o wymarzonym dniu na rowerze. Myślałam i myślałam, miałam mnóstwo pomysłów a wszystkie zatrzymywały sie na tym samym motywie.. moje dwie najwieksze miłości- narzeczony i Włochy. Zbierałam się i zbierałam , żeby opisac ten mój dzień ale ciągle mówiłam sobie- Nie nie nie. Musisz wymyśleć coś szalonego, kreatywnego. Przecież bardzo marzysz o tym rowerze, nie możesz go kupić ale możesz wygrać! Myśl dziewczyno, myśl. - powtarzałam sobie. Ale ciągle nie mogłam nic wymyśleć... dlatego dziś, na 10 minut przed końcem konkursu w końcu piszę. Piszę to co zawsze- to co myślę. Nie wymyśla, nie koloryzuje. Po prostu piszę to co zawsze jest w mojej głowie gdy bujam w obłokach. Mój dzień na rowerze byłby spędzony z narzeczonym, który także rowery kocha. Podróżowalibyśmy po tych pięknych , urokliwych i romantycznych miasteczkach Włoch (jak np. Massamaritima) podziwiająć tamtejsze życie, widoki i ten klimat... jedlibyśmy pyszną pizze i spaghetti, nie słony, włoski chleb i te pyszne lody, w sam raz na tamtejsze upały. Po prostu cieszylibyśmy się chwilą, mknąć uliczkami na naszych rowerach. W moim koszyku byłyby świeże kwiaty i owoce, na bagazniku ulubione ksiazki i koc na plażę.. co chwila stawalibyśmy robić zdjęcia by zatrzymać chwilę. A o zmroku kąpalibyśmy się w morzu, ciesząć się sobą i życiem. A to wszytsko z pomocą Le Grand. I w końcu byłabym spełniona i szczęśliwa, przy okazji uszczęsliwiając innych ludzi i zarażając ich moim optymizmem i radością życia. Tak... to moja definicja szczęśliwego dnia na Le Grand. Takie proste a takie piękne.. i niestety nie do zrealizowania bez wymarzonego Le Grand...<br /><br /><br />kot_1996@wp.plAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/15496540070480806581noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-73820001380717988422016-06-05T23:56:15.930+02:002016-06-05T23:56:15.930+02:00Mój wymarzony dzień na rowerze miejskim będzie sen...Mój wymarzony dzień na rowerze miejskim będzie sentymentalną podróżą do przeszłości. Chodź minęło już wiele lat i zdążyłam wyrosnąć z mojego komunijnego roweru doskonale pamiętam te dni beztroskiego dzieciństwa pełne radości, spędzone na moim wymarzonym wtedy rowerze. Wiele bym dała, żeby cofnąć się do tamtych czasów i poczuć chociaż przez chwilę tą wyjątkową swobodę i dziecięcą beztroskę. Wymarzony dzień na rowerze miejskim będzie zainspirowany wspomnieniami z czasów mojego dzieciństwa, które na sama myśl wywołują uśmiech na mojej twarzy. Słonecznego letniego dnia wyruszyłabym na rowerową podróż do mojej rodzinnej miejscowości, w której jest wiele ciekawych miejsc wartych zobaczenia. Celem podróży będzie pobliskie jezioro, a po drodze odwiedzenie kilku sentymentalnych miejsc. Przejeżdżając obok podwórka obok mojego rodzinnego domu na myśl przychodzą mi ciepłe wiosenne i letnie dni spędzone w aktywny sposób z rówieśnikami. Wtedy każdy dzień był wyjątkowy, mogliśmy grać godzinami w różne gry oraz zabawy, a poczucie nudy było nam obce. Jadąc dalej na pewno zrobiłabym sobie krótką przerwę obok lasu gdzie znajduje się miejsce, w którym rozpalaliśmy nie jedne ognisko. W tym miejscu wiele lat temu towarzystwie dźwięku gitary i naszych przyśpiewek zajadaliśmy kiełbasy. Jadąc dalej, mijając las i piękne górskie widoki obowiązkowo musiałabym przystanąć obok mojego ulubionego drzewa z mirabelkami. Podczas rowerowych podróży z przeszłości zawsze tam stawałam i zbierałam mirabelki, z których moja mama robiła pyszny kompot. Oczywiście i tym razem musiałabym je zebrać. Gdy dotarłabym do celu, w końcu ujrzałabym widok z dzieciństwa, który utkwił w mej pamięci. Piękne jezioro otoczone lasem, na które pierwszy raz zabrali mnie moi rodzice. Wjechałabym na pomost i rozłożyła koc, a czas spędziłabym czytając ciekawą książkę oraz zajadając się zebranymi mirabelkami. Właśnie tak wyglądałby mój wymarzony dzień na rowerze. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17511205274570735323noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-54969606843891392862016-06-05T23:41:34.896+02:002016-06-05T23:41:34.896+02:00Plan jest prosty. Pakuję do koszyka niezbędne rzec...Plan jest prosty. Pakuję do koszyka niezbędne rzeczy i stworzenia, w tym sowę, i zmierzam rowerem przez miasto na dworzec kolejowy. Tam, ufając bezgranicznie w moc mojego pojazdu, z impetem wjeżdżam na peron 9¾. Tym razem na pewno się uda i w końcu, po tylu latach starań, okaże się, że znalazłam sekretny sposób na dotarcie do Hogwartu.<br /><br />A jeśli nie... cóż, takim fajnym rowerem nie powstydzę się zajeżdżać również na teren Harvardu :) <br /><br />paulina.st91@gmail.comAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/00418841653515599779noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-77336267852739482622016-06-05T23:24:41.965+02:002016-06-05T23:24:41.965+02:00This comment has been removed by the author.edzikahttps://www.blogger.com/profile/17338936266275718491noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-27407764028889646592016-06-05T23:16:29.168+02:002016-06-05T23:16:29.168+02:00Czerwcowy dzień. Godzina szósta rano.
Pierwsze pr...Czerwcowy dzień. Godzina szósta rano. <br />Pierwsze promienie słońca zaglądające przez okno mobilizują mnie do wstawania.<br />Szybki prysznic, owsianka i sok pomarańczowy.<br />Przegląd lodówki, wyjmuje pojemniki przygotowane wieczorem na wycieczkę. Owoce i ciasto spakowane.<br />I na rower! Pora na przygodę. Trasa wstępnie przygotowana. Po drodze zabieram przyjaciółkę z jej narzeczonym i swojego mężczyznę. Ponieważ nigdzie nie ma zapisu, że rower miejski jest tylko do miasta, nasza trasa prowadzić będzie przez wsie i lasy.<br />Od 7 do 10 spokojnie pedałujemy, żeby znaleźć się 50 km pod Warszawą. Słońce, jeziora i ptaków śpiew. Można się poczuć jak na wczasach. Słońce praży, kapelusz na głowę, nos posmarowany. Po chwili przerwy nad wodą jedziemy dalej, z przerwami na zwiedzanie, picie wody, grę w badmingtona, piknikowanie i lody. :)<br />Powrót - późnym wieczorem, po 140 km, ze zmęczonymi nóżkami i spalonym noskiem.<br />Dzień idealny!<br />(katarz.kucz@gmail.com)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17001861399894341397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-65740652488729006672016-06-05T22:19:32.017+02:002016-06-05T22:19:32.017+02:00Jakimś cudem zrobiłam literówkę w adresie email, n...Jakimś cudem zrobiłam literówkę w adresie email, no to jeszcze raz: <br /><br /><br />Mój pomysł na wymarzony dzień z rowerem z koszyczkiem z wykliny:<br />Na głowie kapelusik, na nogach mokasyny, <br />w koszyczku same moje ulubione przysmaki<br />a dookoła mnie słoneczko, trawka i – maki :)<br />Najpierw przejażdżka po lesie w towarzystwie śpiewu ptaków<br />Potem odpoczynek na łące, z dala od zatłoczonych deptaków<br />Na trawce pełnej kwiatów rozłożę koc w pasiaste wzory,<br />na nim rozstawię talerzyk, chlebek i domowe przetwory<br />taka pajda z domową konfiturą z malin i truskawek<br />to mnie taki substytut dziecięcych zabawek!<br />Mam takie marzenie, by być tam bez towarzystwa<br />Chcę w pełni doznać ciszy, dźwięku świerszczy i – lenistwa <br />Najlepiej by nikt mi nie przeszkadzał w mym odpoczywaniu<br />Zasłużyłam na taki relaks po całorocznym pracowaniu!<br />Taki dzień to me marzenie, to obrazek wręcz filmowy,<br />A cały jego scenariusz mam, jak widać – gotowy!<br />Wiem, co bym zrobiła, gdzie bym pojechała – <br />Żebym ja tylko taki piękny rower miała!<br />Byłaby to chwila zapomnienia w zagonionej codzienności<br />A może ten piękny dzień już wkrótce w mym życiu zagości? :)<br /><br /><br />Aga<br />POPRAWNY ADRES: agczapiewska@gmail.comAgahttps://www.blogger.com/profile/17391069389177846900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-57684406220737231642016-06-05T22:18:41.006+02:002016-06-05T22:18:41.006+02:00
Mój pomysł na wymarzony dzień z rowerem z koszycz...<br />Mój pomysł na wymarzony dzień z rowerem z koszyczkiem z wykliny:<br />Na głowie kapelusik, na nogach mokasyny, <br />w koszyczku same moje ulubione przysmaki<br />a dookoła mnie słoneczko, trawka i – maki :)<br />Najpierw przejażdżka po lesie w towarzystwie śpiewu ptaków<br />Potem odpoczynek na łące, z dala od zatłoczonych deptaków<br />Na trawce pełnej kwiatów rozłożę koc w pasiaste wzory,<br />na nim rozstawię talerzyk, chlebek i domowe przetwory<br />taka pajda z domową konfiturą z malin i truskawek<br />to mnie taki substytut dziecięcych zabawek!<br />Mam takie marzenie, by być tam bez towarzystwa<br />Chcę w pełni doznać ciszy, dźwięku świerszczy i – lenistwa <br />Najlepiej by nikt mi nie przeszkadzał w mym odpoczywaniu<br />Zasłużyłam na taki relaks po całorocznym pracowaniu!<br />Taki dzień to me marzenie, to obrazek wręcz filmowy,<br />A cały jego scenariusz mam, jak widać – gotowy!<br />Wiem, co bym zrobiła, gdzie bym pojechała – <br />Żebym ja tylko taki piękny rower miała!<br />Byłaby to chwila zapomnienia w zagonionej codzienności<br />A może to marzenie już wkrótce w mym życiu zagości? :)<br /><br />Aga<br />agaczapiewska@gmail.com<br />Agahttps://www.blogger.com/profile/17391069389177846900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-43670014512322830452016-06-05T21:19:10.707+02:002016-06-05T21:19:10.707+02:00Wymarzony dzień na rowerze…;)
Wybrałabym się dużo ...Wymarzony dzień na rowerze…;)<br />Wybrałabym się dużo dalej niż KOŁO mojego domu - najchętniej w miejsca, w których mogłabym podziwiać ŁAŃCUCHY górskie i zobaczyć rejony, które wycisnęłyby ze mnie łzy wzruszenia. Wielkim atutem takiej wycieczki byłoby spalenie mojej dolnej OPONY na brzuchu, która jest bardzo oporna na wszelkie moje prośby i błagania. Chciałabym spalić mnóstwo kalorii i zrobić z siebie SZPRYCHĘ :D. W RAMACH przerwy zatrzymałabym się na jakiejś cudownej zielonej polance, odpoczęła i nabrała sił na dalszą podróż, aby na jej MECIE uczcić dotarcie do celu LAMPKĄ czerwonego wina. <br />Kto powiedział, że rowerem miejskim można jeździć tylko w mieście?:)<br />Marta<br />martaakcinaj@wp.pldobiezkahttps://www.blogger.com/profile/00591424704607920493noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-61347600234379052462016-06-05T20:50:56.316+02:002016-06-05T20:50:56.316+02:00Mój wymarzony dzień na rowerze miejskim, to taki d...Mój wymarzony dzień na rowerze miejskim, to taki dzień, który był wakacyjnym dniem dziesięć lat temu. Takich dni było wiele. Oczywiście wtedy nie marzyłam o spaniu w niedzielę do dziewiątej rano. Robiłam wcześnie rano make up. Zakładałam jeansowe spodenki i koszulkę, zabierałam ze sobą okulary i wodę, i tak się zaczynał mój weekend. Szybko podjeżdżałam rowerem po przyjaciółkę i później wszystko leciało z górki, dosłownie. Jazda na skróty nad zalew, stary młyn i co tam jeszcze nam przyszło do głowy. Duża porcja lodów, kto wtedy liczył kalorie. Wszędzie jeździło się rowerem. Na zakupy, do szkoły, koleżanek, rodziny. Ten wymarzony dzień różniłby się tylko nakryciem głowy i koszykiem, w który rower musi być wyposażony. Jako nastolatki jeździłyśmy z plecakami. Teraz nie wyobrażam sobie jazdy na rowerze bez kapelusza. Z samego rana powitałabym moją ukochana mamę, u której nie pamiętam kiedy ostatnio byłam sama. Ona zawsze wstaje wcześnie rano i robi przepyszne kruche ciasto w weekend. Po drodze zajrzałabym, do kwiaciarni po moje ukochane peonie. Cudownie by było tak jechać przez miasto z kwiatami w koszyku. Mam nadzieję, że mój mąż przywitałby mnie szampanem i zrobił masaż. Tak mógłby się zakończyć mój wymarzony dzień z rowerem i czekającym na mnie mężem. Każdy następny byłby zarezerwowany dla moich kochanych córeczek. Młodsza właśnie zaczyna swoją przygodę z rowerem.Knappohttps://www.blogger.com/profile/03775339420158094684noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-39003353297358970242016-06-05T20:27:47.260+02:002016-06-05T20:27:47.260+02:00M⬅ oi Drodzy, pewnie nie uwierzycie, ale od zawsze...M⬅ oi Drodzy, pewnie nie uwierzycie, ale od zawsze o takim rowerze śniłam,<br />E⬅ widentnie fantastyczna nagroda w konkursie, więc spróbować swych sił postanowiłam.<br />R⬅zecz jasna oczywiste jest, że mój ukochany mąż będzie moim towarzyszem w drodze,<br />I⬅ jak na razie niestety brak roweru skutkuje tym, że wszędzie pieszo chodzę.<br /><br />W⬅ ciąż z mężem o zakupie rowerów i wycieczce krajoznawczej marzymy,<br />I⬅ naprawdę pięknie,by było wygrać taki rower - z nadzieją na nią liczymy.<br />L⬅udzie, nie bez przyczyny Holandia to kraj idealny dla miłośników rowerowych podróży,<br />D⬅ latego,bo są tam przepiękne krajobrazy, zabytki i wiele atrakcji- nikogo taka wycieczka nie znuży.<br /><br />M⬅ y z mężem właśnie o takiej wycieczce miejskiej jednośladem po Amsterdamie marzymy, <br />I⬅ szlaki rowerowe w tym mieście takim rowerem z wielką chęcią przemierzymy. <br />E⬅ch tak tam wiele zabytków, muzeów, parków, kanałów - wszystkie warte odwiedzenia, <br />J⬅ak mi się uda kochani to opiszę ową wycieczkę – to moje od dzieciństwa marzenia.<br />S⬅pecjalnym numerem jeden na trasie zwiedzania będzie centrum miasta z wieloma zabytkami, <br />K⬅ rólewski Pałac i Plac Dam– jak prawdziwi turyści będziemy jechali historii śladami. <br />I⬅ do gabinetu figur woskowych Madame Tussaud zapewne zawitamy, <br /><br />C⬅ iekawą historię Amsterdamu w Muzeum Amsterdamskim poznamy. <br />H⬅ istoria to również Pomnik Pamięci Ofiar II Wojny Światowej na placu- jego też zobaczymy, <br />I⬅ o dom towarowy Bijenkorf na zakupy jak na kobietę przystało zahaczymy. <br />L⬅ecz miasto zwiedzając trzeba również coś zjeść i wypić -by zregenerować siły, <br />L⬅ iczę, że do jakiejś romantycznej kawiarni na kawkę i ciacho zaprosi mnie mój miły. <br /><br />M ⬅ ając sił wiele z nową energią znów na nasze środki transportu –rowery- wsiadamy,<br />I⬅ Magere Brug najsłynniejszy most zwodzony przy rzece Amstel zwiedzamy. <br /><br />S⬅ zalony mój mąż jako fan architektury będzie chciał zobaczyć słynne amsterdamskie kanały, <br />I⬅ ambitnie postaramy się zobaczyć ich jak najwięcej – mimo, że szklak ich jest niemały. <br />E⬅ widentnie klimat dzielnicy małych kamieniczek – o nazwie Jordaan do zobaczenia mnie kusi,<br /><br />M⬅ iejskie, zabytkowe kościoły jak Westerkerk i Oude Kerk również każdy turysta zobaczyć musi. <br />A⬅ i wstąpimy do Artis Zoo, które uchodzi za najsłynniejsze w Amsterdamie, <br />R⬅ również ogród botaniczny, planetarium i muzeum geologiczne tyle atrakcji, ze brak czasu na nie.<br />Z⬅ nany plac Lejdejski zobaczymy z jego wszelakimi atrakcjami, ale tam wybierzemy się o zmroku, <br />Y⬅hmm… emocji jest wtedy mnóstwo, dech w piersiach zapiera od samego widoku.<br /><br />N⬅o można oczywiście tam odwiedzić kino, teatr czy kawiarnie – życie kulturowe się tam rozwija, <br />A⬅ w takim miejscu się domyślam, czas niesamowicie szybko mija. <br /><br />L⬅ecz na miejskiej wycieczce nie zapomnijmy o miejscu, gdzie można kupić pamiątki dla każdego,<br />E⬅ ch słynny bazar Albert Cuypmarkt – idąc tam zapewne zakupię coś dla rodziny drobnego. <br /><br />G⬅ warancja zadowolenia,wiele atrakcji i godnych uwagi miejsc jest w tym pięknym Amsterdamie,<br />R ⬅ozmarzyłam się i mimo najszczerszych chęci wszystkiego opisać nie jestem w stanie. <br />A⬅le mam nadzieję, że nieco przybliżyłam Wam Moi Drodzy nasze plany, <br />N⬅ o i spełnić je prędzej czy później wspólnie z mężem w planach mamy. <br />D⬅rodzy Moi jeśli bym owy konkursowy rower wygrała,<br /><br />V⬅ ivat, vivat będę najgłośniej jak potrafię wołała. <br />I⬅ tak teraz mi jedynie pozostaje czekać na wyniki z niecierpliwością, <br />R⬅ zecz jasna,pełna nadziei, będę czekać na spełnienie swych marzeń z radością. <br />G ⬅dy wygram w konkursie �� to w połowie spełnię swe marzenia, <br />I⬅ wkrótce odwiedzę mekkę rowerzystów jaką jest Amsterdam – i wyślę Wam pozdrowienia!<br />N ⬅ o pewnie się zastanawiacie dlaczego piszę wierszem i tak rymuję?<br />I ⬅ odpowiadam tak, ponieważ w kreatywnych odpowiedziach właśnie gustuję.<br />A ⬅ w pierwszych literach dla Szanownego Jury niespodziankę szykuję !!!<br /><br />Adrianna <br />e-mail: ada14071990@interia.pl<br />W pierwszej odpowiedzi niestety ucieło początek- ten komentarz jest poprawny<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-67583126075091217172016-06-05T20:21:36.588+02:002016-06-05T20:21:36.588+02:00W⬅ ciąż z mężem o zakupie rowerów i wycieczce kraj...W⬅ ciąż z mężem o zakupie rowerów i wycieczce krajoznawczej marzymy,<br />I⬅ naprawdę pięknie,by było wygrać taki rower - z nadzieją na nią liczymy.<br />L⬅udzie, nie bez przyczyny Holandia to kraj idealny dla miłośników rowerowych podróży,<br />D⬅ latego,bo są tam przepiękne krajobrazy, zabytki i wiele atrakcji- nikogo taka wycieczka nie znuży.<br /><br />M⬅ y z mężem właśnie o takiej wycieczce miejskiej jednośladem po Amsterdamie marzymy, <br />I⬅ szlaki rowerowe w tym mieście takim rowerem z wielką chęcią przemierzymy. <br />E⬅ch tak tam wiele zabytków, muzeów, parków, kanałów - wszystkie warte odwiedzenia, <br />J⬅ak mi się uda kochani to opiszę ową wycieczkę – to moje od dzieciństwa marzenia.<br />S⬅pecjalnym numerem jeden na trasie zwiedzania będzie centrum miasta z wieloma zabytkami, <br />K⬅ rólewski Pałac i Plac Dam– jak prawdziwi turyści będziemy jechali historii śladami. <br />I⬅ do gabinetu figur woskowych Madame Tussaud zapewne zawitamy, <br /><br />C⬅ iekawą historię Amsterdamu w Muzeum Amsterdamskim poznamy. <br />H⬅ istoria to również Pomnik Pamięci Ofiar II Wojny Światowej na placu- jego też zobaczymy, <br />I⬅ o dom towarowy Bijenkorf na zakupy jak na kobietę przystało zahaczymy. <br />L⬅ecz miasto zwiedzając trzeba również coś zjeść i wypić -by zregenerować siły, <br />L⬅ iczę, że do jakiejś romantycznej kawiarni na kawkę i ciacho zaprosi mnie mój miły. <br /><br />M ⬅ ając sił wiele z nową energią znów na nasze środki transportu –rowery- wsiadamy,<br />I⬅ Magere Brug najsłynniejszy most zwodzony przy rzece Amstel zwiedzamy. <br /><br />S⬅ zalony mój mąż jako fan architektury będzie chciał zobaczyć słynne amsterdamskie kanały, <br />I⬅ ambitnie postaramy się zobaczyć ich jak najwięcej – mimo, że szklak ich jest niemały. <br />E⬅ widentnie klimat dzielnicy małych kamieniczek – o nazwie Jordaan do zobaczenia mnie kusi,<br /><br />M⬅ iejskie, zabytkowe kościoły jak Westerkerk i Oude Kerk również każdy turysta zobaczyć musi. <br />A⬅ i wstąpimy do Artis Zoo, które uchodzi za najsłynniejsze w Amsterdamie, <br />R⬅ również ogród botaniczny, planetarium i muzeum geologiczne tyle atrakcji, ze brak czasu na nie.<br />Z⬅ nany plac Lejdejski zobaczymy z jego wszelakimi atrakcjami, ale tam wybierzemy się o zmroku, <br />Y⬅hmm… emocji jest wtedy mnóstwo, dech w piersiach zapiera od samego widoku.<br /><br />N⬅o można oczywiście tam odwiedzić kino, teatr czy kawiarnie – życie kulturowe się tam rozwija, <br />A⬅ w takim miejscu się domyślam, czas niesamowicie szybko mija. <br /><br />L⬅ecz na miejskiej wycieczce nie zapomnijmy o miejscu, gdzie można kupić pamiątki dla każdego,<br />E⬅ ch słynny bazar Albert Cuypmarkt – idąc tam zapewne zakupię coś dla rodziny drobnego. <br /><br />G⬅ warancja zadowolenia,wiele atrakcji i godnych uwagi miejsc jest w tym pięknym Amsterdamie,<br />R ⬅ozmarzyłam się i mimo najszczerszych chęci wszystkiego opisać nie jestem w stanie. <br />A⬅le mam nadzieję, że nieco przybliżyłam Wam Moi Drodzy nasze plany, <br />N⬅ o i spełnić je prędzej czy później wspólnie z mężem w planach mamy. <br />D⬅rodzy Moi jeśli bym owy konkursowy rower wygrała,<br /><br />V⬅ ivat, vivat będę najgłośniej jak potrafię wołała. <br />I⬅ tak teraz mi jedynie pozostaje czekać na wyniki z niecierpliwością, <br />R⬅ zecz jasna,pełna nadziei, będę czekać na spełnienie swych marzeń z radością. <br />G ⬅dy wygram w konkursie �� to w połowie spełnię swe marzenia, <br />I⬅ wkrótce odwiedzę mekkę rowerzystów jaką jest Amsterdam – i wyślę Wam pozdrowienia!<br />N ⬅ o pewnie się zastanawiacie dlaczego piszę wierszem i tak rymuję?<br />I ⬅ odpowiadam tak, ponieważ w kreatywnych odpowiedziach właśnie gustuję.<br />A ⬅ w pierwszych literach dla Szanownego Jury niespodziankę szykuję !!!<br /><br /><br />Adrianna<br />e-mail: ada14071990@interia.pl<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-12915816761085554362016-06-05T20:01:21.247+02:002016-06-05T20:01:21.247+02:00mój wymarzony dzien na rowerze miejskim hm .. Byłb...mój wymarzony dzien na rowerze miejskim hm .. Byłby inny niż na codzień i inny niż wszystkie! <br />Spakowałabym Proseco, wodę z mięta i cutryna, truskawki, bagietkę i serek philadelfia do koszyka. Wsiadła na rower i RUSZYŁA, w najpiękniejsze miejsce jakie znam z dzieciństwa. Jadąc w te piękne miejsce mijałaby miasto, które jest głośne od silników aut, motocykli, wrzasku ludzi dzieci, pędzących do pracy, szkoły, apteki .. Mine tory kolejowe, bede jechała ścieżka rowerowa 20 km mijają pola zbóż, kukurydzy, wokół szum aut jadących autostrada. Jadę ja mała blondynka z koszykiem pyszności w piękne miejsce ! Miejsce które jest oaza spokoju, ciszy, wstrzymaniem na chwile świata, to bedzie chwila dla mnie i dla mego miejskiego dwukołowego rumaka miejskiego. Dojeżdżam po przejechaniu 20km do raju - raj wsród drzew niedaleko pasa sie krowy płynie strumyk - tak krowy !! To jest laka moich dziadków gdzie jako dziecko beda u nich prowadziłam tam krowy rano. Brałam koc i sobie siedziałam zbierałam kwiatki polne i białe grzybki które po usmażeniu smakowały jak schabowe .. Mniam ! Jestem w moim raju - schodzę w miejskiego rumaka i siadam na łące usłanej polnymi niebieskimi i żółtymi kwiatami nie ma tu juz krów niestety. Ale to jest moje miejsce mój raj na ziemi, otwieram Proseco, kroje bagietkę i smaruje ja serkiem. Robię kęsa i przypominam se wszystkie cudowne chwile, chwile radości, wstaje zbieram kwiaty - cudowne kwiaty polne - biegam po łące nucę piosenki pod nosem ! Mój raj ! Nikt mnie tu nie zajdzie - bo to jest moje mieście i mego rumaka miejskiego ♥️ .. Czas wracać do domu, zbieram smakołyki i bukiet kwiatów wkładam do koszyka jest taki wielki ze zajmuje cały koszyk ! Wracam czuje na sobie wzrok ludzi - wiem dlaczego bo jadę uśmiechnięta i szczeliwa ze swego pozamiejskiego raju ! <br /><br />A Ty masz swój tak raj pozamiejski ???<br /><br />koloroweszalenstwo@wp.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-71433551149276517382016-06-05T19:12:21.715+02:002016-06-05T19:12:21.715+02:00Wygrałam w konkursie! Ledwo w to wierzę!
Od dawna ...Wygrałam w konkursie! Ledwo w to wierzę!<br />Od dawna marzyłam o miejskim rowerze!<br />Wygodny, różowy, kobiecy, stylowy,<br />Ze szczęścia dostaję aż zawrotów głowy!<br /><br />Nie chcę więc czekać ani minuty,<br />W pośpiechu chwytam torebkę i buty.<br />Wskakuję na rower ubrana jak gwiazda,<br />Krzycząc jednocześnie „Gośka, no to jazda!”<br /><br />Rozpędzam się szybko, dociskam pedały,<br />By włosy na wietrze ładnie się rozwiały,<br />A przystojni sąsiedzi stojący przed blokiem,<br />Spoglądali na mnie pożądliwym wzrokiem.<br /><br />Oddycham głęboko, śmieję się do ludzi,<br />Patrzę, jak wiosna świat do życia budzi.<br />Słomkowy kapelusz skacze na mej głowie –<br />Jestem szczęśliwa, niech każdy się dowie!<br /><br />Dojeżdżam do parku, kładę się na łące,<br />Wystawiając nosek na czerwcowe słońce.<br />Z koszyka wyciągam soczyste owoce,<br />By dały mi siłę i witalne moce.<br /><br />A w głowie układam sto nowych tras – <br />Chodnikiem i jezdnią, deptakiem, przez las.<br />Rano i wieczorem, solo i z chłopakiem,<br />Trasą spontaniczną, wyznaczonym szlakiem.<br /><br />Do pracy, na lody, gdy na niebie słońce,<br />Tyle możliwości, a wszystkie kuszące!<br />Tak sobie rozmyślam pośród kwiatów woni,<br />Nagle słyszę dźwięki… czy to budzik dzwoni?!<br /><br />Otwieram oczy i leżę w pościeli,<br />Nie ma tu roweru, nie ma wielbicieli!<br />Strasznie zawiedziona wstaję na śniadanie,<br />Nie mogąc dłużej czekać na konkursu rozwiązanie!<br /><br />Małgosia (to.gosiazalewska@gmail.com)<br />Małgosianoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-14624122512694339722016-06-05T18:29:05.730+02:002016-06-05T18:29:05.730+02:00Ach rower,rower,piękny retro rower......
Z nauką j...Ach rower,rower,piękny retro rower......<br />Z nauką jazdy na rowerze jest tak,że jeśli już raz opanujemy tą sztukę, to taka umiejętność pozostaje nam przez całe długie życie. Tak,tak właśnie o tym pomyślałam,bo gdybym miała zaszczyt i przyjemność kołować na tym niepowtarzalnym "cacku" to z pewnością natychmiast bym sobie poradziła z nadzieją,że nauka rowerowej jazdy nie poszła gdzieś w "las",a było to dawno,dawno temu. Dzisiaj - prawdopodobnie z braku dwóch kółek najczęściej poruszam się pieszo....<br />Otóż mieszkam w starej miejskiej kamienicy,otoczonej leciwym dębem,wewnątrz której dziś siedzę bezwiednie na starej wysłużonej kanapie z filiżanką gorącej czekolady i wzrokiem wlepionym w nadgryzioną już zębem czasu,pachnącą terpentyną retro komodą,na której stoją stare puzderka,ramki ze zdjęciami i inne bibeloty.<br />I już wybiegam daleko swoimi skrytymi marzeniami widząc jak obok mojej komódki "zaparkowałam" przepiękny i uroczy retro rower,który za każdym razem przyciąga wzrok i budzi podziw wszystkich moich przyjaciół i znajomych,którzy chętnie wpadają odwiedzić moje skromne kąty.<br />Jest niedziela,za słonecznym oknem,gdzie ślepą uliczkę zacienia jedynie leciwy dąb czeka mnie wkraczająca na płaszczyznę iluzji i fantazji niezapomniana przygoda i ciekawe spędzenie leniwo rozpoczętego świątecznego dnia. A to za sprawą mojego kochanego przyjaciela i kopana każdej miejskiej i pozamiejskiej podróży- roweru, na który chętnie wsiadam zawsze z zaraźliwym uśmiechem na ustach,zarażającym natychmiast otoczenie.<br />O rety ! tyle w moim mieście nowych ścieżek rowerowych oplatających parki,niewielki lasek,rzekę...I nagle ja mknąca nieśpiesznie poza zgiełk betonowych przestrzeni na moich dwóch kółkach.Wesoła,pogodna i beztroska kobieta mijająca tuziny zazdrosnych kobiecych oczu-bo przecież mój rower jest taki modny,niepowtarzalny i doskonały.To cichy i niemy świadek moich codziennych przygód,porażek,emocji i nastrojów.Tuż za rogiem ciasnej uliczki dołącza Ela, moja szkolna przyjaciółka,razem pędzimy po Stasia,Kingę i Amelię.Ze swoim rowerem dołącza do nas Grześ,który jeszcze wczesnym rankiem zupełnie odmawiał nam udziału w tej niecodziennej eskapadzie.Teraz przed mami kilometry przepięknych i niezapomnianych wrażeń ! Całą naszą paczką mkniemy w kierunku pobliskiej rzeki mijając soczysto zielone połacie zieleni,ciesząc się i wsłuchując w szum grającego wiatru.W niecałą godzinkę docieramy do pobliskiego lasku,gdzie "stopy" odwiedzających je turystów pozostawiły wyraźne i niechciane ślady / butelki,puszki,czy papiery/. My całą naszą zgraną ekipą postanawiamy oddać swój maleńki wkład dla środowiska i z ochoczym zapałem bez zbędnych słów pośpiesznie sprzątamy leśną okolicę umieszczając odpadki w rowerowych koszach.Już tylko ostatnia prosta do najbliższego kontenera i wolni,uśmiechnięci oraz odprężeni oddajemy się błogim przyjemnościom jazdy, podziwiając przepiękne nasze polskie krajobrazy....Ach jak uroczo ! Przecież tak wspaniale można połączyć przyjemne z pożytecznym ! I właśnie naszej piątce się to dziś udało !<br /> <br />No cóż ... dziś są to jedynie moje najskrytsze marzenia,jednak żywię nadzieję- że są do spełnienia!majka113https://www.blogger.com/profile/13388638853531814654noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-79743605082547277582016-06-05T18:08:24.501+02:002016-06-05T18:08:24.501+02:00Lubię iść pod prąd, dlatego miejski rower zabrałab...Lubię iść pod prąd, dlatego miejski rower zabrałabym... do lasu. Na piknik, na kiełbaski z grilla, na trawę. Wierzę, że z kilkoma przerzutkami damy radę :) W koszyku będzie miejsce na kwiaty polne, a w drodze powrotnej po leśnym powietrzu nasze tempo na pewno nie będzie wolne. Wybiorę się na miejskim do Powsina na weekendowy relaks, już wiem, że najlepszą stylówkę na Le Grand mam teraz. Wystarczy wskoczyć na siodełko i pedałować, najwyższy poziom endorfin zastosować. Paczkę przyjaciół na rowerowy rajd ze sobą zabiorę, ale żadnemu góralowi wyprzedzić się nie pozwolę. Bo w miejskich tkwi moc wielka, wydają mi się niedoceniane, bo nie tylko na ulicach i chodnikach NAJLEPIEJ dają radę :)Saszkahttps://www.blogger.com/profile/00044098333395905369noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-6179850623462897102016-06-05T14:19:19.019+02:002016-06-05T14:19:19.019+02:00Scena 1
Miejska dżungla. Osoby:
Virginia-rower mie...Scena 1<br />Miejska dżungla. Osoby:<br />Virginia-rower miejski pogrążony w błękicie<br />Kross-rower górski pogrążony w zachwycie<br />Dziewczyna On Foot<br /><br />Dziewczyna On Foot<br />Czy to miasto nigdy nie zasypia? Nieważne… zacznijmy od fabuły. Była sobie dziewczyna On Foot. Była piękna- to trzeba podkreślić. Marzyła o idealnym dniu z rowerem miejskim w miejskiej dżungli. O dniu na rowerze nawet nie wspomniała-pomimo lat dwudziestu nie umiała jeździć owym wynalazkiem. Nigdy też nie zdała egzaminu na kartę rowerową. Podchodziła do egzaminu trzy razy- za czwartym już nie musiała, wszak była pełnoletnia. Z ogromną zazdrością przynależnej tylko kobiecej naturze z zachwytem spoglądała na sunące po urbanistycznych centrach rowery Le Grand. <br />(Na scenę wjeżdża Virginia.)<br /><br />Virginia-rower miejski pogrążony w błękicie<br />Taka piękna kobieta jak ty musi oddać mi swoją duszę.<br /><br />Dziewczyna On Foot<br />A mogę oddać ciało? Szczególnie nogi- oprócz chodzenia do niczego się nie nadają. <br />(Po chwili.)<br />Ale, zaraz, zaraz… co zrobisz z moimi nogami?<br /><br />Virginia-rower miejski pogrążony w błękicie<br />Jak to „co”? Nauczę je jeździć. Myślisz, że to wystarczy, żeby twój dzień był idealny?<br /><br />Dziewczyna on Foot<br />Hmm...Choć nie ma dni idealnych, są idealne rowery. To mi wystarcza. Kocham cię. <br />(Po chwili. Stanowczo.)<br />Płeć roweru nie gra roli.<br />(Dziewczyna On Foot wsiada na rower, który sam ją prowadzi. Na scenie przewijają się miejskie uliczki, budynki, skwery , ludzie. Dziewczyna On Foot na rowerze miejskim pogrążonym w błękicie mija zachwycony ich widokiem rower Kross.)<br /><br />Kross -rower górski pogrążony w zachwycie<br />Na moje dwa koła! Na wszystkie przerzutki, które posiadam! Dzwonek brzęczy mi jak nigdy w życiu. Czuję, że powietrze z kół mi schodzi… Co za kobiety! Co za zjawisko! Z którąś z nich na pewno wejdę w związek chemiczny. Dla jednej z nich oprę się prawom fizycznym! Odkąd przyjechałem do miasta, zawsze mam pod górkę. Teraz wiem, że było warto. Serce moje dla tych kobiet oszalało!<br /><br />Dziewczyna On Foot<br />Co się tak patrzysz?! Roweru w życiu nie widziałeś?<br /><br />merrygoround123@onet.pl<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-40079493668161362372016-06-05T06:01:15.281+02:002016-06-05T06:01:15.281+02:00Mój wymarzony dzień na rowerze miejskim to sobota....Mój wymarzony dzień na rowerze miejskim to sobota. Z sobotą konkurować mogłaby tylko niedziela gdyby nie to, że po niej nieuchronnie nadchodzi poniedziałek to raz, a dwa, że w niedzielę częściej niż w sobotę miewa się kaca. A wtedy niechciane słońce wżera się pod zaciśnięte powieki i spuszczone żaluzje. Suchość w gardle, ból głowy. A przecież w mój wymarzony dzień nie może mnie boleć głowa!<br />Jest więc sobotni poranek w San Francisco. Byliście? Nie byliście? Tak czy inaczej zapraszam na przejażdżkę. Klasycznie, turystycznie, przepięknie! Z mojego szklanego domu na rogu Pierwszej i Folsom do Embarcadero ( drogi wiodącej wzdłuż wybrzeża zatoki ) dzielą mnie już tylko cztery ulice. Na szczęście z górki! Przydałyby się kwiaty; we włosach, wmalowane w zieleń mojej sukienki i wykwitające z wikliny rowerowego koszyka. W końcu to San Francisco! Muszą być kwiaty! Maki, stokrotki, …maki raz jeszcze! Miasto jest przesiąknięte hippisowską przeszłością niemal już rozjechaną przez samojeżdżące samochody Googl’a. Na duch miasta dybią też kolesie w czarnych koszulkach z napisem data nerd. Siedzą w kawiarniach pochyleni nad kolorowymi linijkami kodów wykuwając przyszłość świata. Wybrzeże zatoki pachnie świeżo palonym ziernem. Pachnie też marihuaną. Tą spożywaną w celach medycznych. <br />Wjeżdżając na Embarcadero najważniejszy jest most. Potężny, dwupoziomowy, dumny z wypełnianej funkcji. Bay Bridge łączący San Francisco z Oakland, które na mapach przestępczości mieni się wykrzyknikami w odcieniach czerwieni. Dziś zostajemy w San Francisco. Po lewo od mostu wysoka na 60 stóp rzeźba przedstawiająca łuk i strzałę Amora - bo przecież miłość jest najważniejsza. Każda miłość! W San Francisco nikt nie ma co do tego wątpliwości. Palmy, błękit wody, słońce rozjaśniające pasma włosów. Mijam kolejną rzeźbę - instalację, która czerni nocy przypomina o istnieniu kolorów. Po zmroku monolit wygląda jak drzewo z lampkami zamiast liści. Przejeżdżając obok Ferry Building widzę farmerów rozpakowujących swoje lokalne, organiczne, non - GMO pomidory ( ale i truskawki, jabłka, ziemniaki…) są też stragany z kawą i konfiturami własnej roboty. Maj to czas na morele, można spróbować zanim się kupi. Ich słodki sok skleja mi palce i przylepia dłonie do kierownicy. Już jakby tworzymy jedno. Kupuję 12 bo można je podzielić na 2, 3, 4 i 6. 12 to altruistyczna liczba. Palmy, błękit wody i słońce palące mi włosy. Biegacze starają się wyminąć przechodniów, przechodnie usuwają się z drogi biegaczom. Rikszarze, Ci na rowerach i rolkach wszyscy wymieniamy pogodne uśmiechy, bo może i jest nas ciut dużo, ale jest też przecież tak pięknie! Na wodzie równie tłoczno. Białe łódki, statki, motorówki, podobno też rekiny. A wieloryba to widziałam na własne oczy. <br />W końcu jest! Wyłania się zza mgły, choć nie do końca, właściwie to tak jakby mgła opatulała mu nogi, filary. Golden Gate Bridge jest majestatyczny. Z pewnością czerwony, nie pomarańczowy! I to ukłucie w serduchu, że tu jest. Stoi tak jak na pocztówkach, zdjęciach i rolkach filmowych.<br /><br />Czas jednak zejść na ziemię. W San Francisco szkoda roweru na jeżdżenie rowerem. Nie ma tu ścieżek, kultury jazdy o kradzieżach nie wspominając. Dlatego rower posłałabym do Poznania. Mojej siostrze Aleksandrze bardzo ładnie w różowym.<br /><br />nataliagaik@gmail.comNatalia Gaikhttps://www.blogger.com/profile/04209036092177212339noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9180360859184351477.post-84777108916561681662016-06-05T05:27:34.296+02:002016-06-05T05:27:34.296+02:00This comment has been removed by the author.Natalia Gaikhttps://www.blogger.com/profile/04209036092177212339noreply@blogger.com